Pewnie nie raz zetknęliście się z produktami, które wg producenta miały być „eko”, ale wydawało Wam się, że nie do końca można je utożsamić z pro – środowiskowym zachowaniem? Np. krem z naturalnych składników, nietestowany na zwierzętach, ale za to w plastikowym słoiczku, do tego w kartoniku i to jeszcze zafoliowanym? No czasem tak bywa, że mimo zapewnień producenta, że wszystko jest eko, super, zielone itd. czasem odbiega od tego ideału. Ale tak to już bywa, różne marki sprzedają produkty dla różnych konsumentów, mają różne budżety, a my zawsze mamy wybór kupić lub nie. Nie mniej jednak promują tą część produktu, która jest „eko”, a tą mniej „eko” pomijają w reklamie. No i trudno, nikogo nie neguję, nie będą przecież krzyczeć w reklamie, że mają plastikowe opakowanie zamiast szklanego i są super, tylko, że mają naturalne składniki i dlatego są super. Nawet fajnie, że coraz więcej firm podejmuje jakieś pozytywne dla środowiska działania.
Czytaj dalej„Fałszywa ekologia – czyli gdzie kończy się dobry PR a zaczyna „eko – ściema” …” →